Powszechnie znane jest również analogiczne działanie kawy na skórę, a raczej znajdujące się w niej naczynia krwionośne. Wiemy, że kawa w kosmetykach pobudza krążenie w naczyniach włosowatych. Jednak producenci polskich kosmetyków chętnie korzystają z ekstraktów z kawy również ze względu na inne, mniej popularne właściwości tego surowca, niosące dla skóry nieocenione korzyści.

Kofeina i stary, dobry ekstrakt z kawy

W składach kosmetyków naturalnych kofeinę znajdziemy w dwóch postaciach – w formie ekstraktu z kawy lub czystej kofeiny (mającej tym samym silniejsze działanie).

Kawa w kosmetykach pobudza krążenie krwi we wspomnianych przez nas wcześniej naczynkach krwionośnych, które znajdują się w skórze. Dzięki niej do komórek dociera więcej tlenu i składników odżywczych, a co za tym idzie, cera wygląda młodziej, zdrowiej i bardziej świetliście. Usprawnia się też drenaż w skórze, co skutkuje mniejszą tendencją do powstawania opuchlizny i zasinień.

Kofeina wspomaga proces spalania komórek tłuszczowych oraz walkę z cellulitem, jest więc idealnym składnikiem balsamów do ciała, które mają za zadanie ujędrniać skórę i poprawiać jej spójność.

Kawowa rewolucja w kosmetyce – olej z zielonej kawy

Jest zdecydowanie mniej znanym surowcem, za to jego właściwości są wprost niesamowite. Pozytywnie wpływa na nawilżenie skóry, ponieważ zapobiega utracie wody przez naskórek. Śmiało można go nazwać płynnym złotem w pielęgnacji anty-aging – nie tylko wygładza i zmiękcza, dodaje skórze jędrności i uelastycznia ją, zmniejszając widoczność zmarszczek, ale też chroni przed promieniowaniem UV, a więc spowalnia fotostarzenie i działa antyoksydacyjnie.

Olej z zielonej kawy ma też silne działanie regenerujące i regulujące. Nie dopuszcza do powstawania zaskórników i nadmiernej produkcji sebum, łagodzi stany zapalne, reakcje alergiczne i poparzenia słoneczne.

Więcej domowykosmetyk.pl