„Rzuć się w oczy” z Urodomaniaczkami
Wiosna w pełni, dni stają się coraz cieplejsze, a wieczory dłuższe. To sprawia, że mamy ochotę poczuć się wyjątkowo zarówno na co dzień, jak i podczas specjalnych okazji. Powiększone oko ożywia spojrzenie i dodaje pewności siebie. Jeśli marzysz, aby Twój makijaż oczu wszedł na jeszcze wyższy poziom, z pewnością zainteresuje Cię kilka trików dzięki którym z łatwością osiągniesz pożądany rezultat.

Umiejętna gra optyką działa jak czary! Tajemnica tkwi w odpowiednim nałożeniu rozświetlenia i matu. Makijaż powiększający oko przyciąga uwagę, dodaje lekkości i świeżości, a także sprawia, że wyglądamy na bardziej wypoczęte. Aby jednak odpowiednio go wykonać należy zwrócić uwagę na to, że równie ważne jak samo oko, jest jego oprawa – tj. podkreślenie brwi czy właściwy dobór cieni do powiek.
Brwi poddajemy lekkiemu liftingowi. Powinny zostać subtelnie wyeksponowane, poprzez uniesienie, a więc stanowić dopełnienie dla oka, które odgrywa główną rolę. W takim zabiegu pomogą wykręcane kredki subtelnie uzupełniające włoski. Aby nadać brwiom naturalny look możemy posłużyć się bezbarwnym żelem utrwalającym, który pozwoli na precyzyjne wyczesanie.
Pamiętajmy, że cień nakładamy nie tylko na ruchomą część powieki. Im większa powierzchnia do pomalowania tym większe pole do popisu! Jasny produkt może znaleźć się nawet tuż pod brwią natomiast ciemniejszą, matową barwę aplikujemy w załamaniu powieki. W celu rozblendowania całości chwytamy za końcówkę pędzla. Ten trik oraz okrężnie prowadzone ruchy sprawiają, że siła nacisku jest mniejsza, co pozwala na idealne zatarcie granicy między kosmetykiem, a odcieniem skóry. Efekt będzie jeszcze bardziej spektakularny, jeśli środek powieki i kącik oka pokryjemy świetlistym kolorem odbijającym światło. Aby maksymalnie „wyciągnąć” oko możemy dodatkowo wydłużyć cień na przedłużeniu linii kącik ust – płatek nosa – końcówka brwi.
Kolejny ważny element to unikanie mocnych pociągnięć. Oczywistym będzie nałożenie jasnej kredki na linię wodną, a grubą czarną kreskę na powiece zastępujemy narysowaną brązowym cieniem, tuż nad rzęsami. Dzięki takiemu zabiegowi uzyskamy niewymuszone przedłużenie dolnej powieki.
Makijaż kończymy podkręceniem rzęs zalotką, dokładnym wytuszowaniem górnych rzęs i lekkim muśnięciem dolnych. Efekt? Godne pozazdroszczenia podniesienie, otworzenie i wyciągnięcie oka!
To, na co warto zwrócić uwagę to odpowiedni dobór rozmiarów i kształtów pędzli: puszysty pędzel do blendowania pomoże w nakładaniu cienia w załamanie powieki, płaski pędzelek w aplikacji świetlistego cienia, a mały pędzelek w kształcie kuleczki przyspieszy roztarcie produktu na dolnej powiece. Puszysty pędzel ułatwi zaś ostatnie szlify.
Wiosenna aura zachęca do eksperymentowania i nauki nowych makijażowych umiejętności. Premierowy odcinek Urodomaniaczek by Hebe to porady jakich błędów unikać i pomysły na to, jakie elementy warto wprowadzać, aby uzyskać efekt powiększonego oka i pięknego, kuszącego spojrzenia.
Komentarze