Mamo, ale ja nie chce...

Co zrobić kiedy nasi milusińscy nie chcą dać się zaciągnąć do wanny, a na dodatek tak zmarzli na dworze, że już zaczynają ciągnąć nosem? Zamienić kąpiel w świetną zabawę, połączoną z poszukiwaniem skarbów! W końcu które dziecko odmówi przygodzie? Dzięki naturalnym barwnikom zawartym w kuli woda nabierze - w zależności od wybranego wariantu - koloru błękitu, różu lub pomarańczu. W trakcie radosnego pluskania składniki pochodzenia roślinnego odżywiają skórę naszej pociechy, a substancja zapachowa typu alergen-free nie narazi jej na żadne niebezpieczeństwo. Po tej atrakcji można przystąpić do poszukiwania malutkiego, ukrytego w środku kuli mydełka. Mydełko w oryginalnym kształcie z pewnością umili maluchowi mycie rączek, szczególnie teraz, gdy musimy robić to częściej niż kiedyś.

Kilka chwil spokoju

Dorosłych raczej nie trzeba namawiać do relaksującej kąpieli, bo często to jedyna chwila błogiego bycia samemu ze sobą w ciągu dnia. Można jednak sprawić, byśmy mieli z niej jeszcze większą przyjemność. Spragnionym relaksu kobietom marka LaQ proponuje kule o egzotycznych aromatach: soczystego melona lub orzeźwiającej marakui. Z kolei dla mężczyzn powstała kula na bazie węgla aktywnego, pachnąca ekskluzywnymi perfumami. Skład tych ręcznie robionych cacuszek pozostawi naszą skórę gładką i nawilżoną, niemal jak po użyciu balsamu.

A po kąpieli...

Jeśli unikacie kul musujących jak ognia, bo nieraz zamiast po relaksie iść prosto do łóżka, musieliście ostro szorować brudną wannę, w przypadku kul LaQ możecie być spokojni. Składniki są bowiem tak dobrane, by maksymalnie zminimalizować osadzanie się barwnika na ściankach wanny, a umycie jej jest naprawdę szybkie i proste.