Mak. To chyba jeden z nielicznych chwastów, które są ładne. Tak po prostu. Lubimy patrzeć i podziwiać jego czerwoną koronę wybijającą się pośród polskich pól. Nam osobiście mak, przywołuje w pamięci dzieciństwo, beztroskę, gorące lato i słońce...                                                                                                                                                                       
I chociaż mak konkuruje ze zbożami na naszych polach uprawnych to nie jest wyłącznie "szkodnikiem"! Jest także niezwykle cennym składnikiem kosmetycznym. Dla nas szczególnie istotny jest otrzymywany z niego olejowy ekstrakt, który zawarłyśmy w naszych produktach z linii MAK. Oczywiście w najwyższej zalecanej dawce! Bo nie chodzi o to, żeby tylko go mieć, ale żeby mógł naprawdę silnie działać zw skórze. Dzięki temu "zwykły" kosmetyk naturalny, zamieniliśmy w niezwykły, efektywny fitoceutyk! Co w nim niezwykłego i dlaczego tak bardzo go polubiłyśmy?

Oto powody:

• jest lipidowy, czyli bardziej przyjazny naszej skórze, lepiej przez nią przyswajalny i szybciej się wchłaniający;
• ma przeprowadzone badania aparaturowe potwierdzające jego działanie ujędrniające, przeciwzmarszczkowe, poprawiające mikrokrążenie skórne i redukujące cienie i worki pod oczami;
• zawiera wysoki udział kwasu linolenowego, który doskonale wzmacnia i uszczelniania barierę naskórkową oraz sam w sobie działa aktywnie biologicznie wpływając m.in. na ujednolicanie kolorytu skóry.     

Więcej uzdrovisco.com