Czy kranówka jest zdrowa? Ekowyzwania Resibo
Pić albo nie pić – oto jest pytanie. W lipcu w ramach naszych Ekowyzwań zachęcamy Was do picia wody z kranu. Dlaczego? Bo mamy szczęście, że żyjemy w kraju, w którym jest ona łatwo dostępna, zdrowa, bardzo dobrej jakości i co najważniejsze – pozwala w znaczącym stopniu ograniczyć plastik w naszym codziennym życiu. Czy kranówka jest zdrowa? Wielu z nas ma właśnie opory przed wodą z kranu i o ile np. w USA poidełka z kranówką są zjawiskiem tak powszechnym jak u nas kosze na śmieci, a w każdej restauracji zaraz po zajęciu stolika dostajesz dzbanek świeżej kranówki i szklanki, o tyle w Polsce nadal podchodzimy do tej wody jak do jeża. Dlatego zebrałam dzisiaj i obalę trochę mitów, które powielamy, choć nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Mam nadzieję, że dzięki temu będziecie mogli podejść do tego tematu bardziej świadomie - pisze Anita Odachowska na blogu Resibo.

Mit 1. Kranówka jest niezdatna do picia
To oczywiście mit, a żeby było jeszcze ciekawiej – woda z kranu musi często spełnić znacznie wyższe normy jakości niż wody butelkowe. Wymagają tego przepisy unijne, do których polskie miasta dostosowały się już dawno. W zasadzie kranówka różni się tym od wody butelkowanej, że jest poddana dezynfekcji. Woda jest badana bardzo często, i to zarówno w samym ujęciu, jak też w rurach, przez które płynie, aż do wodomierza głównego. Jedyny problem z nią, jaki możecie mieć, może wynikać ze stanu rur wewnątrz budynków, więc warto upewnić się, jak administrator czy spółdzielnia o nie dba i kiedy były ostatnio wymieniane.
Mit 2. W wodzie z kranu nie ma minerałów
Woda, która płynie w naszych kranach, jest pobierana ze źródeł głębinowych, tak samo jak wody mineralne. Znajdują się w niej więc takie same minerały, jak w mineralnych wodach butelkowanych, w tym biopierwiastki, czyli magnez i wapń. Nie wierzycie? Wystarczy, że spojrzycie na osad, który tworzy się w kubku z herbatą zaparzoną wodą z kranu. To właśnie odkładające się minerały. Zdecydowana większość wód wodociągowych stanowią wody średnio zmineralizowane, czyli zawierające ok. 500 mg substancji mineralnych na litr.
Mit 3. Wodę z kranu można pić, ale tylko przegotowaną
Nic bardziej mylnego! Woda płynąca bezpośrednio z wodociągu jest oczyszczona i zdezynfekowana, a więc dociera do nas w formie zdatnej do picia dokładnie w takiej postaci, w jakiej wypływa z kranu. Nie trzeba jej przegotowywać, chyba że po prostu chcemy sobie zrobić herbatę albo kawę, zwłaszcza że w procesie gotowania traci te cenne minerały, które są bardzo korzystne dla naszego organizmu. Faktem jest jednak, że gotowanie zmiękcza wodę, dzięki czemu np. łatwiej nią myć.
Mit 4. Mineralna jest lepsza niż kranówka
Obecne przepisy prawne nie zobowiązują producentów do jednoznacznego nazywania swoich produktów, dlatego w przypadku wody spotkacie często mylące opisy, jak np. naturalna woda źródlana, naturalna woda mineralna itp. Jak rozszyfrować, co właściwie kupujemy? Wystarczy odczytać sumę rozpuszczonych w niej substancji mineralnych, bo tę informację producent musi podać na opakowaniu. I tutaj na pewno mocno się zdziwicie czytając etykietę wody mineralnej, którą macie w domu, bo… za wodę mineralną możemy uznać taką, która w 1 litrze zawiera minimum 1000 mg substancji mineralnych. Ja muszę przyznać, że naprawdę mocno się zdziwiłam, gdy sprawdziłam ten parametr w przypadku mojej dotychczas ulubionej wody mineralnej, w wielu rankingach zajmującej od lat pierwsze miejsce (!). Okazało się, że… w 1 litrze zawiera zaledwie 742 mg substancji mineralnych! Jak łatwo ulec marketingowym chwytom, prawda?
Przekonanie, że woda z kranu jest niesmaczna
Z tym argumentem faktycznie trudno jest dyskutować, bo smak wody, podobnie jak jej zapach, w różnych miejscowościach, a nawet w obrębie jednego miasta, jeśli jest bardzo duże, może być bardzo różny. I często faktycznie nie jest zbyt przyjemny. Wynika to z faktu, że aby jej jakość była taka, jak opisywałam wyżej, w procesie uzdatniania podlega ona wielu procesom fizycznym i chemicznym. Ale… i temu można zaradzić.
Jeszcze do niedawna napisałabym tutaj o różnego rodzaju filtrach, jednak ostatnie badania trochę zaburzają moje dotychczasowe przekonania w tej kwestii. Tutaj jeden z coraz liczniejszych artykułów na ten temat. Niemniej nie zniechęcam, tylko trzeba to robić rozważnie, filtry wymieniać tak często jak zaleca producent, a wkłady przechowywać w lodówce.
Cały artykuł dostępny na blog.resibo.pl
Komentarze